Metalist Charków – Legia Warszawa

metalist-kharkiv-s

Już 22 października czeka nas pierwszy mecz trzeciej kolejki Ligi Europejskiej gdzie rywalem Metalista Charków będzie Legia Warszawa. Legia po dwóch kolejkach przewodzi w grupie L z kompletem 6 punktów, Metalista natomiast na koncie ma dwie porażki i zerowy stan punktowy.

Legia bez lidera ale i linii obrony

Legia Warszawa niestety jedzie na Ukrainę mocno osłabiona, w jej szeregach zabraknie najlepszego w tym sezonie kontuzjowanego Radovica oraz kolejnych kontuzjowanych graczy: Tomasza Brzyskiego oraz Dossy Juniora, za kartki pauzować będzie Michał Żyro.
Teoretycznie największym osłabieniem jest nieobecność „MIRO” jednak okazać się może że to nie kontuzja Radovica będzie najbardziej bolesna a plaga kontuzji w linii obrony, gdzie również jest nieobecny od dłuższego czasu Bartosz Bereszyński.

Metalist Charków na linii przepaści

Drużyna z Ukrainy ma całkiem inne problemy. Na wskutek obecnej sytuacji politycznej w tym kraju, właściciel Metalista najprawdopodobniej będzie chciał odsprzedać klub. Metalist od dłuższego czasu ze względu na olbrzymie ryzyko nie rozgrywa swoich meczów w Charkowie, tym razem gościć obie ekipy będzie Kijów. Nie trzeba dużo pisać jak takie problemy demotywują piłkarzy, brak swojej publiczności, niepewna sytuacja klubu a także ciągły strach. Najprawdopodobniej ze strachu uciekł z klubu jej najlepszy napastnik Cleiton Xavier.

legia

W tej sytuacji ciężko wskazać faworyta, jeżeli Metalist zagra w pełni zmotywowany, walcząc o wszelką cenę by zachować szansę na awans to Legia może okazać się zbyt słaba by przeciwstawić się o wiele bogatszej drużynie z Ukrainy.
Legia natomiast pokazuje iż potrafi grać pod presją w sytuacji gdzie rywal gra pressingiem, czy jednak tym razem jedenastka Berga będzie równie skuteczna?

Zakłady sportowe w roli minimalnego faworyta widzą Legię.
Kurs na klub z Polski to 2.57, kurs na wygraną Metalista 2.72, kurs na remis to: 3.19 i oby specjaliści mieli rację, wygrana Legi sprawi iż będą w doskonałej sytuacji przed rundą rewanżową.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.